Tainowie
Dom, w którym wraz ze swoją rodziną mieszkał kacyk (władca) Tainów, z wysp Bahama i Wielkich Antyli, nazywał się caney, był większy od bohio należących do jego poddanych, prostokątny (bohio były okrągłe) i… Czytaj dalej
Dom, w którym wraz ze swoją rodziną mieszkał kacyk (władca) Tainów, z wysp Bahama i Wielkich Antyli, nazywał się caney, był większy od bohio należących do jego poddanych, prostokątny (bohio były okrągłe) i… Czytaj dalej
Zwyczaj obchodzenia Bożego Narodzenia pojawił się w Namibii wraz z niemieckimi kolonizatorami w XIX wieku. Do tradycji należy dekorowanie sztucznych choinek i drzew akacji oraz domów, sklepów i taksówek.
Mongolscy Darchadzi zamieszkują przenośne płócienne jurty rozstawiane na drewnianej ramie, które nazywają gerami. Zbudowanie namiotu zajmuje im zaledwie godzinę.
Życie społeczne i religijne brazylijskich Indian Matis skupia się w centralnie położonym, udekorowanym szczękami pekari i tapirów, długim domu, którego wysokość może sięgać nawet 6 metrów.
Najstarsi Dunganie z Kirgistanu i Kazachstanu wciąż śpią na popularnych niegdyś w Chinach sypialnych piecach zwanych kangami. Kangi mają formę niewysokiej platformy z cegieł lub gliny pod którą za dnia podkłada się ogień.
Brzoza pełniła istotną rolę w życiu Odżibwejów. Z jej drewna wykonywali canoe, na korze zapisywali za pomocą piktogramów teksty służące do celów religijnych i okładali nią wigwamy.
Tradycyjnym domostwem Nieńców były szałasy przypominające indiańskie tipi. W zimie drewniane żerdzie przykrywano skórami reniferów, zaś latem – brzozową korą. Dziś większość Nieńców mieszka w domach w rosyjskim stylu.
Charakterystycznym elementem farerskiej architektury jest rosnąca na dachach zabudowań trawa, służąca jako izolacja. Technikę tę stosuje się na Wyspach Owczych od czasów Wikingów.
Kociewianie z kujawsko-pomorskiego obawiali się aktywności czarownic w Noc Świętojańską, dlatego zatykali pod strzechy gałązki dzikiego bzu, bylicy i łopianiu lub rysowali kredą krzyżyki na ścianach chat.
Ajmarowie z Boliwii i Peru to monogamiści, ale przed oficjalnym ślubem mogą wypróbować przyszłego małżonka mieszkając z nim podczas kilku tradycyjnych okresów próbnych.
Grecy wierzą, że w Boże Narodzenie spod ziemi wychodzi zły goblin o imieniu Kallikantzaroi. Niektóre rodziny strzegą przed nim domy wieszając wewnątrz kominka świńską szczękę.
Inkaskie domy nie miały ani szafek ani półek. Przedmioty przechowywano w niewielkich otworach drążonych w grubych ścianach.
Zgodnie z tradycją Ajmarów, wdowa, mimo śmierci męża, pozostaje w domu jego rodziców. Jeżeli już ma dzieci, rzadko wychodzi powtórnie za mąż.
Norwegowie w Boże Narodzenie starają się ukryć wszystkie miotły. Wierzą bowiem, że w tym okresie czarownice zakradają się do cudzych domów, by skraść dla siebie nowy środek transportu.
W Sylwestra kociewscy chłopcy trzaskaniem z biczy odpędzali stary rok i płatali figle sąsiadom: zatykali kominy, wciągali na dachy kozy lub psie budy. Dziewczęta w tym czasie zajmowały się wróżbami np. lejąc ołów… Czytaj dalej
Zamieszkujący amazońskie lasy dzisiejszego Peru Chapapoyas najprawdopodobniej stanowili nie jednolity lud, ale konfederację plemion, które łączył język, ceramika, system budownictwa i rytuały pogrzebowe.
Odżibwejowie zamieszkujący na Wielkich Równinach, przeciwnie do swoich pobratymców, prowadzili koczowniczy tryb życia, mieszkali w tipi i zajmowali się polowaniem na bizony.
Riukianie z Okinawy w Japonii ustawiają na rozstajach dróg niewielkie obeliski z wyrytymi inskrypcjami magicznymi zwane ishigantō, które mają chronić okoliczne domy przed nieproszonymi, zbłąkanymi duchami.
Według Ajmarów ziemia jest własnością wspólną kolektywu lub związku rodowego zwanego Ayllu. Rokrocznie rozdziela się ją pomiędzy głowy rodzin. Tylko grunt na którym bezpośrednio zbudowany jest dom uważa się za własność prywatną.
Podczas krótkiej, bo 2-3-miesięcznej pory suchej kongijscy Mbuti żyją w wioskach na otwartym terenie, lecz wraz z rozpoczęciem pory deszczowej przenoszą się do puszczy zakładając po drodze kilka tymczasowych obozów.
Lodowe igloo Inuici budują jedynie gdy zmierzch zaskoczy ich na polowaniu. Wbrew powszechnemu przekonaniu na co dzień lud ten żyje w ziemiankach z kostek torfowych zwanych wałkaranami, czyli „domami ze szczęki wieloryba”.
Pijąc kawę każda Lapońska gospodyni zostawia na dnie kubka kilka kropel napoju, które następnie wylewa do domowego ogniska w ofierze dla bogini Sarahkki, opiekunki gospodarstwa i rodziny.
W Boże Ciało zamieszkujący województwo kujawsko-pomorskie Borowiacy Tucholscy święcili wianuszki zrobione z grzmotnika, lipy i rozchodnika. Podczas burzy modląc się palili je, aby uchronić dom przed uderzeniem pioruna.
Amazońscy Wayampi budują domy na platformach wzniesionych 2 m nad ziemią, na które można się dostać po wyciętych w pniu drzewa schodach. Chaty mają tylko ściany boczne i dach, zaś ścianę przednią i… Czytaj dalej
Karpentanowie z Półwyspu Iberyjskiego wbudowywali w mury domu mały ołtarzyk przy którym oddawali cześć mitycznemu przodkowi. Ołtarz zazwyczaj zawierał płaskorzeźbę przedstawiającą wędrówkę protoplasty w zaświaty.
Wioski Indian Matis z Brazylii nie mają określonego kształtu ani granicy. Na niewielkim wzgórzu w centrum osady buduje się długi dom wokół którego są rozmieszczone nieregularnie chaty poszczególnych rodzin.
W Wielką Sobotę Chełmianie skrapiali obejście wodą święconą przyniesioną z kościoła, ponieważ wierzyli, że chroni to przed uderzeniem pioruna. Ponadto dla zdrowia i urody kąpali się w rzekach i strumieniach.
W Wielką Sobotę wieczorem Borowiacy Tucholscy palili pod kościołami gałęzie cierniowe, a ksiądz święcił ogień. Pozostałymi po ceremonii węgielkami dla ochrony przed złem rysowano na drzwiach domów i obór znak krzyża.
W Wielki Piątek Borowiacy Tucholscy święcili w kościołach ciernie, które wraz z palmami z wierzby i trzciny poświęconymi w Wielką Niedzielę zatykali pod dachami budynków gospodarczych.
W Wielki Czwartek młodzieńcy z Ziemi Chełmińskiej przygotowywali tzw. żur z błota i wapna, którym smarowali okna (głównie w domach, gdzie były panny na wydaniu) aby przypomnieć o zbliżającym się końcu Wielkiego Postu.
W dniu riukiańskiego wesela goście najpierw odwiedzają dom panny młodej, aby wręczyć jej rodzinie prezenty, po czym przenoszą się do domu kawalera na tradycyjną ceremonię z toastami.
Kociewianie z kujawsko-pomorskiego wierzyli, że poświęcone w Niedzielę Palmową wierzbowe gałązki należy trzymać w domach i stodołach, ponieważ chronią przed uderzeniem pioruna.
Gdy ok. 1000 roku stolica preinkaskiego Imperium Wari gwałtownie wyludniła się, opuszczający ją mieszkańcy zablokowywali i zabezpieczali wejścia do domów, jak gdyby mieli zamiar do nich wrócić, co jednak nigdy nie nastąpiło.
Inuickie oszczepy, harpuny, łuki, sanie, szkielety kajaków i domostw są karkołomnymi konstrukcjami z dryfującego drewna i rogu. Eskimosi mieli tak ograniczony dostęp do drzew, że wykorzystywali wszystko, co przynosiło morze.
Jakuckie boginie, Dżyerdile Bachsyyła i Niaadża Dżangcha, córki boga-stwórcy Urunga Ajyy Tojona i jego małżonki Adżyngi Syer, zstąpiły na ziemię, by opiekować się odpowiednio przestrzenią domową i chlewami.
Kiedyś plemienne tabu Indian Matis z Brazylii nakazywało przekraczanie progu wspólnego długiego domu tylko zupełnie nago. Dziś tradycja ta powoli zanika.
Domowe ognisko jest dla mongolskich Darchadów czymś świętym. Nigdy nie palą w nim śmieci i odpadków. Niedozwolone jest również zadeptywanie albo zalewanie wodą tlącego się tam żaru.
W Polsce zwyczaj zdejmowana czapek w pomieszczeniach pojawił się dopiero w XVIII wieku. Wcześniej uchylano kapelusza przy powitaniu, ale na bankietach, uroczystościach i nawet podczas tańców nosiło się nakrycia głowy.
Ajnowie uważali, że tak jak z sąsiadami, z duchami i bogami też należy utrzymywać przyjazne stosunki. Dlatego zapraszali je na ceremonie i w gościnę, zaś po oddaniu czci odsyłali w góry na wschodzie.
Na tydzień przed narodzinami chłopca Koreańczycy wieszają w progu domu suszone czerwone papryczki.
Riukianie z Okinawy ustawiają przed domami 2 figurki stworzenia zwanego shisa, będącego mieszanką psa i lwa. Shisa po prawej szczerzy kły i odstrasza demony, zaś shisa po lewej ma zamknięty pysk i zatrzymuje… Czytaj dalej
Zamieszkujący północ Wysp Japońskich Ajnowie zaliczali do złych bóstw: wszelkiego rodzaju diabły i demony (ojasi), duchy opustoszałych domostw i lisy.
U Bakairi przez jakiś czas po śmierci mieszkańca wioski współplemieńcy przychodzą do jego domu, by bić w ściany palmowymi gałązkami. Wierzą, że w ten sposób zniechęcają ducha zmarłego do pozostania w osadzie.
Inkowie uważali miejsce w które trafił piorun za przeklęte. Jeśli był to dom, jego drzwi zamurowywali kamieniami i gliną, aby nikt nigdy już do niego nie wszedł; natomiast w otwartej przestrzeni budowali kopce.
Tainowie z wysp Bahama i Wielkich Antyli mieszkali w dużych okrągłych domach krytych trzciną zwanych bohio. W jednej wiosce mogło mieszkać nawet do 3000 Tainów.
Wioski Nambikwara z Sierra do Norte składają się tylko z dwóch domów rozdzielonych placem o średnicy ok. 50 metrów. Plac służy jako centrum życia publicznego, miejsce odprawiania rytuałów i zarazem cmentarz.