Niwchowie
Niwchowie z Rosji poza pożywieniem składali swoim bogom w ofierze również inau (zwane u nich nau), czyli różnorodne kijki ozdobione wiórami i nacięciami odpowiadającymi danemu bóstwu, okazji i rodzajowi prośby.
Niwchowie z Rosji poza pożywieniem składali swoim bogom w ofierze również inau (zwane u nich nau), czyli różnorodne kijki ozdobione wiórami i nacięciami odpowiadającymi danemu bóstwu, okazji i rodzajowi prośby.
Ajnowie z północy Japonii rzeźbili pałeczki ofiarne zwane inau przede wszystkim z drewna wierzby, ale również bzu, magnolii, dębu i dereni. Wybór gatunku drzewa zależał od adresata i celu składanej ofiary.
Podczas polowania Ikowie wbijali w ziemię patyki tworząc płotek na który zarzucali sieci. Kobiety i dzieci naganiały zwierzęta do pułapki bijąc kijami w trawę lub podpalając busz, a mężczyźni dobijali dzidami schwytane ofiary.
Kobiety z ludu Matses przebijają dolną wargę patykiem wykonanym z drewna andyjskiej dzikiej trawy zwanej caña brava. Młode dziewczyny noszą najdłuższe ozdoby, z wiekiem wymieniają je na coraz krótsze.
Chimu uważali, że w niektórych kamieniach i skałach, zwanych alecpong, są zaklęte bóstwa. Oddawali im cześć, prosili o pomoc i składali ofiary z drobnych kamyków oraz patyków, które formowały z czasem stosy.
Na Podhalu w miejscu czyjejś gwałtownej śmierci każdy przechodzień miał obowiązek rzucić gałązkę na stos, który podpalano w święto zmarłych. Wierzono, że ognisko ogrzeje duszę pokutującego i pomoże mu odkupić winy.
Bamileke z Kamerunu słyną z niezwykłego rzemiosła artystycznego. Na tle ich tradycyjnej sztuki zdecydowanie wyróżniają się rzeźbione kolumny i futryny drzwi domów, nakrycia głowy z tyczek i piór oraz rytualne maski słoni.
Drobne ofiary składane przez Inków na szczytach gór w podziękowaniu za pomyślną wspinaczkę tworzyły nieraz spore stosy, mimo, że składały się z włosów, patyków, traw, kamyczków i przeżutej koki.
Podczas wędrówki przez góry Inkowie składali na szczytach ofiarę z włosa wyrwanego z brwi i żutego przez drogę liścia koki lub znalezionych w pobliżu patyków, traw, kamieni, ewentualnie garści ziemi.
Komiacy wierzą, że dusze dobrych ludzi będą się przeprawiać przez rzekę zmarłych po żelaznym moście, gorszych – po chwiejnej belce lub cienkiej tyczce, zaś zatwardziałych grzeszników – po pajęczynie.