Winebagowie
Zamieszkujący Wisconsin w USA Winebagowie dzielili się na 12 klanów: Ptaka Gromu, Ludzi Wojny, Orła, Gołębia, Niedźwiedzia, Wilka, Ducha Wody, Jelenia, Wapiti (rodzaj jelenia), Bizona, Ryby i Węża.
Zamieszkujący Wisconsin w USA Winebagowie dzielili się na 12 klanów: Ptaka Gromu, Ludzi Wojny, Orła, Gołębia, Niedźwiedzia, Wilka, Ducha Wody, Jelenia, Wapiti (rodzaj jelenia), Bizona, Ryby i Węża.
Zuni to społeczność rolnicza, uprawiająca kukurydzę, bawełnę, fasolę i dynię, hodująca kozy, owce i osły, znana z garncarstwa, spokojna i nastawiona pokojowo. Jako jedni z nielicznych nie zostali zmuszeni do zmiany miejsca zamieszkania.
Płacąc w rurkowatych muszlach łódkonogów, Yurokowie z Oregonu i Kalifornii w USA odmierzali ich długość za pomocą tradycyjnych tatuaży noszonych przez mężczyzn na przedramionach.
Inuici zmieniali nazwy miejsc pochodzące od imion odkrywców po ich śmierci. Uważali bowiem, że wypowiadanie nazwy zmarłego może przywołać złe duchy.
Indianie Chumash budowali canoe zwane tomol ze spławianych z północy sekwoi albo lokalnych sosen. Deski wygładzano skórą rekina niczym papierem ściernym, a otwory między nimi zaklejano smołą i sosnową żywicą.
Według Irokezów zwykły człowiek nie jest w stanie bezpośrednio komunikować się z Wielkim Duchem, dobrym bogiem przenikającym świat, może to jednak robić paląc tytoń, którego dym niesie modlitwy do duchów niższej kategorii.
Brzoza pełniła istotną rolę w życiu Odżibwejów. Z jej drewna wykonywali canoe, na korze zapisywali za pomocą piktogramów teksty służące do celów religijnych i okładali nią wigwamy.
W przeciwieństwie do pozostałych mężczyzn, pochodzącemu z klanu Ptaka Gromu wodzowi Winebagów nie wolno było wejść na wojenną ścieżką. Przywódca plemienia miał być pacyfistą i miłościwym strażnikiem pokoju.
Inuici śpią zupełnie nadzy, wszyscy domownicy we wspólnym legowisku i pod tym samym przykryciem.
Zamieszkujące Wisconsin w USA plemię Winebagów dzieliło się na dwie fratrie: wyższą, której przewodził klan Ptaka Gromu i niższą kierowaną przez klan Niedźwiedzia.
Winebagowie z Wisconsin w USA przetrzymywali więźniów przed straceniem w wigwamie pochodzącego z klanu Niedźwiedzia wodza fratrii niższej. Tam też chronili przed zbezczeszczeniem święte zawiniątko wojenne.
Apacze utrzymywali się głównie z napadów oraz zbieractwa i łowiectwa na cudzych terenach. Rozbójniczy styl życia wymuszał mobilność i lokowanie wielu kryjówek wyposażonych w jedzenie i narzędzia.
Inuici mieli bardzo ograniczony dostęp do drzew, dlatego też rytualne drewniane maski stosowali wyłącznie szamani wiosek alaskańskich. Wierzyli, że mają one moc pomagającą im porozumiewać się z duchami.
Winebagowie wybierali wodza z fratrii Wyższej, z klanu Ptaka Gromu. Do jego najważniejszych funkcji należały pomoc potrzebującym i apelowanie o litość dla łamiących plemienne prawa i obyczaje, nawet w przypadku morderstwa.
Irokezi wierzą, że sny wyrażają pragnienia duszy. Spełnianie wizji zsyłanych nocą jest dla nich moralnym obowiązkiem, dlatego starają się je dokładnie zrozumieć i zinterpretować.
Mężczyźni z plemienia Zuni nosili na głowach płócienne zawoje i szerokie pasy nabijane srebrem. Kobiety ubierały się w leginsy i tuniki oraz obszerne płaszcze często zasłaniające głowę.
Odżibwejowie zamieszkujący na Wielkich Równinach, przeciwnie do swoich pobratymców, prowadzili koczowniczy tryb życia, mieszkali w tipi i zajmowali się polowaniem na bizony.
Inuickie bitwy muzyczne zastępują sądy. Dzięki nim ujawniane są zbrodnie nawet tak ciężkie jak morderstwa. Publiczność decyduje kto wygrywa, lecz nie określa kary. Czasami zawstydzona porażką rodzina wywędrowuje.
Nazwa Odżibwejów z Kanady i USA pochodzi od algonkińskiego słowa ojibwa, czyli kurczyć się przez przypiekanie i oznacza charakterystyczne szwy wypalane na mokasynach i odzieży przez tę grupę Indian.
W chwili spotkania z białym człowiekiem Winebagowie z Wisconsin w USA przekazywali przynależność klanową w linii męskiej. Antropologowie wierzą jednak, że w XVII wieku lud ten był matrylinearny.
Lodowe igloo Inuici budują jedynie gdy zmierzch zaskoczy ich na polowaniu. Wbrew powszechnemu przekonaniu na co dzień lud ten żyje w ziemiankach z kostek torfowych zwanych wałkaranami, czyli „domami ze szczęki wieloryba”.
Lisy i Saukowie nazywali Winebagów z Wisconsin w USA „Ludem znad Brudnej Wody”, przez co Europejczycy przezywali ich „śmierdzielami”. Sami Winebagowie mówili na siebie Ho-Chunk – „Lud Świętej Mowy” lub „Zjadacze Ryb”.
Komancze mieli elitarne stowarzyszenie wojenne zwane Wilkami. Jego przedstawiciele nosili na głowach i plecach skóry tych zwierząt, nie mogli opuścić pola walki, wymagano od nich wyjątkowej odwagi i waleczności.
Zwyczaj obligował Irokezów ze Stanów Zjednoczonych i Kanady do pomszczenia każdego zabitego lub zranionego członka swojego rodu matrylinearnego.
Wizerunek Kaczyny Kokopelli czczonego przez Hopi z Arizony w USA został zainspirowany azteckimi kupcami Pochateca. Garb Kokopelli był początkowo workiem z towarami, a flet służył mu, tak jak Pachatecom, do oznajmiania przybycia.
Inuickie oszczepy, harpuny, łuki, sanie, szkielety kajaków i domostw są karkołomnymi konstrukcjami z dryfującego drewna i rogu. Eskimosi mieli tak ograniczony dostęp do drzew, że wykorzystywali wszystko, co przynosiło morze.
Inuici nazywali miesiące bardzo złożonymi nazwami podkreślając najbardziej charakterystyczne zjawiska przyrodnicze. W inuickim kalendarzu znajdziemy np. pojawienie się słońca, powracający dzień, powracające ptactwo itd.
Czary były uważane przez Irokezów za najgorszy grzech. Jeżeli rada plemienna wykryła praktykującą w ukryciu czarownicę, skazywała ją na śmierć. Szansę na poprawę dawano tylko tym, które same się do tego przyznały.
Ta część Inuitów, która podczas polowania na wieloryba wskakuje na grzbiet zwierzęcia, by je dobić, nosi specjalne nadmuchiwane skórzane skafandry. W razie ześlizgnięcia się do wody izolują one od zimna i nie pozwalają… Czytaj dalej
Tak jak konflikty amerykańskich raperów, inuickie muzyczne bitwy mogą się ciągnąć latami. Skłócone strony wymyślają coraz to nowe pieśni i wytykają sobie kolejne przewinienia, uzasadnione lub zupełnie nieprawdopodobne.
Na festiwalach elita Tlingitów siadała w rzędach według przypisanej im rangi. Status poszczególnych rodów miało ustalić bóstwo na pierwszym festiwalu plemion, w czasach kiedy podobno zwierzęta mówiły ludzkim głosem.
Większość Odżibwejów, wyłączając plemiona z równin, prowadziło półosiadły tryb życia, zajmowało się rybołówstwem, leśnym myślistwem, uprawą kukurydzy i warzyw (m. in. dyni), oraz zbieraniem dzikiego ryżu i syropu klonowego.
Gdy podczas łowów w tundrze Inuit natknął się na ciało zmarłego, uważał, że musi przejechać po nim saniami, aby nie spotkał go pech.
Biali zapożyczyli nazwę dla Eskimosów z języka ich sąsiadów, ludu Kri. Wbrew obiegowej opinii nie oznacza ona „jedzących surowe mięso”, lecz „wiązaczy butów śnieżnych”. Mimo to Eskimosi wolą być nazywani Inuitami, czyli ludźmi.
Język ludu Tlingit z Kanady jest jednym z najbardziej złożonych języków świata. Uwagę badaczy przyciąga również dlatego, że wymaga stosowania fonemów praktycznie nie używanych w żadnym innym języku.
Wśród grup eskimoskich nie występuje bardziej złożona organizacja społeczna niż rodzina. Wyjątkiem są Chugach z Alaski dzielący się na 8 niezależnych politycznie plemion, z których każde ma własnego wodza i główną wioskę.
Sportami uprawianymi przez Inuitów były zapasy, pewien rodzaj piłki nożnej i skoki na trampolinie, a raczej podrzucanie na trzymanym przez współuczestników zabawy kawałku skóry.
Wodzowi Winebagów z Wisconsin w USA, w przeciwieństwie do pozostałych członków plemienia, nie wolno było iść na wojenną ścieżkę. Do jego zadań należało działanie na rzecz pokoju i namawianie do miłosierdzia.
Myśl technologiczna Inuitów zadziwia do dziś. Ich kajaki to najszybsze łodzie napędzane siłą ludzkich mięśni między innymi dlatego, że są obciągnięte foczą skórą tak, by układ włosia zgadzał się kierunkiem ruchu kajaka.
Jupikowie wykonują rytualne drewniane maski ściśle opierając się na instrukcjach szamana. Mają bowiem przedstawiać duchy przodków, które Angakok widział w transie.
Tsimshianie tworzyli na północno-zachodnim wybrzeżu Ameryki Północnej zhierarchizowane klanowe społeczności matrylinearne, utrzymujące się z rybołówstwa i myślistwa.
Latem, gdy temperatura się podnosi i kwitną trawy, Inuici zamieniają się w łowców karibu. Na wybrzeże wracają jesienią, aby łowić ryby przez przeręble lub szczeliny w lodzie i polować na ssaki morskie.
Słowo totem pochodzi z języka odżibwe, którym władają zamieszkujący obszar Wielkich Jezior Odżibwejowie i oznacza „grupę jego krewnych”.
Tlingici szanowali, podziwiali i ufali swoim szamanom. Traktowali ich jak agentów od zadań specjalnych. Panowało bowiem wśród nich przekonanie, że dla zwykłego śmiertelnika spotkanie z duchami kończy się śmiercią.
Inuici polują na wieloryby zbiorowo, z kajaków, za pomocą harpunów do których przywiązują linami nadmuchiwane skóry fok.
Szoszoni żyjący na terenach półpustynnych mieszkali w trawiastych domostwach bez dachu. Przy specyficznych warunkach klimatycznych regionu ważne było chronienie się od wiatru, ale nie od deszczu.
Nie wszystkie inuickie dialekty są wzajemnie zrozumiałe. Co ciekawe, najbliższym grenlandzkiemu jest alaskański, nie zaś dialekt z sąsiedniej Kanady. Wiąże się to z tym, że przodkowie Grenlandczyków przybyli właśnie z Alaski.
Irokezi z USA i Kanady byli społeczeństwem matrylinearnym i matrylokalnym. Wobec tego po rozwodzie dzieci pozostawały pod opieką matki, zaś ojciec miał niewiele do powiedzenia w kwestii ich wychowania.
Indianie Hopi z Arizony w USA wierzą, że Kaczyna Kokopelli jest garbaty, by wygodniej nosić na plecach nienarodzone dzieci, które wkłada potem do brzuchów kobiet.