Nazca
Przedstawiciele kultury Nazca z terenów dzisiejszego Peru składali swoim bóstwom różnorodne ofiary. Należały do nich m.in. spreparowane głowy, żywność, bogato zdobione tkaniny, naczynia i ceramiczne fletnie Pana zwane antarami.
Przedstawiciele kultury Nazca z terenów dzisiejszego Peru składali swoim bóstwom różnorodne ofiary. Należały do nich m.in. spreparowane głowy, żywność, bogato zdobione tkaniny, naczynia i ceramiczne fletnie Pana zwane antarami.
Inuickie bitwy muzyczne zastępują sądy. Dzięki nim ujawniane są zbrodnie nawet tak ciężkie jak morderstwa. Publiczność decyduje kto wygrywa, lecz nie określa kary. Czasami zawstydzona porażką rodzina wywędrowuje.
1 listopada Peruwiańczycy nie tylko urządzają na cmentarzach ogromne uczty, ale również zwróceni w stronę grobów grają skoczną muzykę dla pociechy zmarłych i tańczą.
W społeczeństwie Indian Marubo panuje ścisły podział obowiązków według płci. Mężczyźni karczują las pod uprawy, polują, robią canoe i bębny. Tylko oni mogą zostać szamanami lub znachorami.
W tradycyjnej muzyce nienieckiej nie używa się instrumentów. Nie wypada też do niej tańczyć. Piosenki mają formę poważnych poematów heroicznych podobnych np. do fińskiej Kalewali.
Narodowym tańcem Pasztunów jest Attan wywodzący się z greckiego tańca na cześć Ateny. Tańczy się go w okręgu przy przyspieszającym rytmie. Jako taniec bojowy afgańskich muzułmanów był jedynym, którego nie zabronili Talibowie.
Symbolem czczonego w Ugandzie boga myśliwych Dungu jest wielki bęben obwieszony talizmanami. Gandowie uważają, że bóstwo czerpie on z nich swoją magiczną moc.
Shamisen, czyli tradycyjny japoński instrument muzyczny, obciągnięty jest skórą kota.
Tak jak konflikty amerykańskich raperów, inuickie muzyczne bitwy mogą się ciągnąć latami. Skłócone strony wymyślają coraz to nowe pieśni i wytykają sobie kolejne przewinienia, uzasadnione lub zupełnie nieprawdopodobne.
1 listopada w niektórych regionach Filipin grupy zwane Pangangaluluwa wędrują od domu do domu grając, śpiewając i żebrząc w imieniu tych, którzy odeszli. Poza tym Filipińczycy odwiedzają groby bliskich, gdzie urządzają całonocne uczty.
Ważnym elementem rytuałów w kulturze Nazca z Peru była muzyka, wykonywana na instrumentach ceramicznych, przede wszystkim niezwykle zaawansowanych technicznie fletniach Pana zwanych antarami.
Społeczeństwo kanadyjskich Kwakiutlów było bardzo zhierarchizowane, co miało odzwierciedlenie w śpiewanych przez nich pieśniach, tradycyjnych strojach i maskach.
Asturowie i Kantabrowie często urządzali uczty podczas których tańczyli w korowodzie przy wtórze fletu lub trąbki, podskakując do góry i kucając. Rzymian dziwiło, że kobiety i mężczyźni trzymają się podczas tańca za ręce.
Pokaźną grupę utworów tradycyjnych śpiewanych przez Borowiaków Tucholskich stanowią pieśni obrzędowe, związane ze świętowaniem dorocznym oraz rodzinnym, np. pieśni na puste noce, które wykonywane były w domu zmarłego.
Tradycyjna muzyka Eskimosów należy do najprostszych z możliwych. Jedynym instrumentem znanym przed zetknięciem się z białym człowiekiem był bębenek. Grano na nim zarówno podczas odprawiania rytuałów jak i dla rozrywki.
Wzór z księżycowych kraterów, w którym wiele kultur dopatruje się postaci królika, dla indian Hopi z Arizony w USA przedstawia garbatego Kaczynę Kokopelli, ducha-opiekuna muzyków i bóstwo płodności.
Aby odzyskać równowagę psychiczną po wstrząsających wydarzeniach takich jak np. śmierć, Mbuti z DRK odprawiają trwający 1-3 dni rytuał Molimo podczas którego tańczą i grają na specjalnej trąbce o takiej samej nazwie.
Udmurckie święto ku czci zmarłych zwane Jyr-pyd śoton paradoksalnie obchodzi się jak uroczystość ślubną. Goście śpiewają pieśni weselne, zaś sam ofiarnik nazywany jest panem lub panną młodą.
Inuici rozwiązują spory za pomocą bitew bębniarskich lub śpiewaczych podczas których adwersarze obrażają się nawzajem w improwizowanych pieśniach (arktyczny diss), zaś publiczność decyduje kto ma rację.
Kokopelli, patron muzyków i bósto płodności, jeden z ulubionych Kaczynów (mitologicznych istot nadprzyrodzonych) czczonych przez indian Hopi z Arizony w Stanach Zjednoczonych ma garba.
Gatunek Balkan Brass, dziś postrzegany jako esencja muzyki bałkańskiej, wymyślili Serbowie przetwarzając marsze grane przez tureckie orkiestry wojskowe. Najsławniejszym artystą tego nurtu jest Goran Bregowić.
Hymn Polski stanowił inspirację do napisanej w 1845 roku przez Handrij Zejlera pieśni o tytule Hišće Serbstwo njezhubjene (Jeszcze Łużyce nie zginęły), która była również pierwszym hymnem zamieszkujących Niemcy Serbołużyczan.
Podczas suszy zamieszkujący Birmę Karenowie grają na bębnach z brązu, których dźwięk niezwykle irytuje żaby. Według tradycyjnych wierzeń rechot tych zwierząt sprowadza deszcz.
Brazylijscy indianie Nambikwara konstruują fletnie Pana, na których gra się nosem. Wykorzystują do tego trzy bambusowe piszczałki. O ich nietypowych fletach pisał Claude Levi-Strauss w „Smutku tropików”.